"Słuchałam ich godzinami , raz tylko usłyszałam od jednego i drugiego kapłana , że ich nawrócenie było związane z Medjugorie , nie było żadnej promocji tego miejsca , zatem filmik zawiera fałsz."
---
Fałsz to zawierają pani powyższe słowa, pani Lilianno, będące wypieraniem rzeczywistości.
Czasy zamętu powszechnego: “Wojownik Maryi”
Nowa nadzieja judeochrystianizmu
Gospolatria czyli 50 tysięcy "objawień" w 40 lat

Ty pokraczna karykaturo duchowa zamknij ten swój dziób!!! Na dworce to ty powinieneś iść pomagać bezdomnym, zamiast ujadać w swoich filmikach. Każdy kapłan ma inną misję i Ks. Dominik jest powołany do nawracania upadłych mężczyzn i robi to gorliwie. Co się dziadu przyczepiłeś jak rzep psiego ogona do Ks. Chmielewskiego? Ty ,,świętoszku''zapyziały, zajmij się sobą i zbawieniem swojej duszy , bo przez te filmiki zwodzisz ludzi i odciągasz od Kościoła i od Wiary!!! Oj diabeł z tobą zatańczy...

Dziadu kalwaryjski zamilcz!!!
Z miłości będziesz sądzony, a raczej z jej braku!!! Faryzeuszu jeden, cymbale brzmiący, bierzesz się za ewangelizację a jesteś największym ignorantem! Nawet Pisma Świętego nie znasz, nie mówiąc nic o katechizmie! Pyszny dziadu, kapłana chcesz poprawiać i nauczać i to takiego Świętego, który stworzył taką potężną armię Wojowników Maryi ? Z czym tu się porywasz, z motyka na słońce? Diabeł się tobą posługuje, bo znalazł u ciebie PYCHĘ!!! Ks. Dominik Chmielewski jest Bożym Świętym Kapłanem, wyrywa szatanowi dusze pogubionych mężczyzn i dlatego diabeł go tak nienawidzi i tobą się dziadu kalwaryjski wysługuje.

Hymn o miłości

13
1 Gdybym mówił językami ludzi i aniołów1,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
2 Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
3 I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie2,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
4 Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
5 nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
6 nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
7 Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
8 Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
9 Po części bowiem tylko poznajemy,
po części prorokujemy.
10 Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
11 Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.
12 Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany3.
13 Tak4 więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.

Ks. Chmielewski opowiada głupoty jakby na Sądzie Ostatecznym Pan Bóg miał stosować jego osobiste wytyczne, które przedstawia, ogólnie ujmując ,,z miłości,, podczas gdy obecnie Watykan pod słowo miłość podstawia również sodomię i anulował nauczanie Chrystusowej Ewangelii. Poza tym tak naprawdę to Ksiądz nie kocha ludzi, bo kochając ich głosiłby nauczanie Chrystusa, który jest wcieleniem prawdy i Bożej miłości, a głosi zaprzeczenie tego. To osobisty dramat tego Księdza nie pozbawionego zdolności oratorskich, które służą obecnie ,,złej sprawie,,.