04:35
Pustynia - doświadczenie miłości Boga - (cz. druga) IV/5 ROZWAŻANIA O WIERZE - Z zagadnień teologii duchowości, ks. prof. Tadeusz DajczerWięcej
Pustynia - doświadczenie miłości Boga - (cz. druga) IV/5

ROZWAŻANIA O WIERZE - Z zagadnień teologii duchowości,
ks. prof. Tadeusz Dajczer
oczy_szeroko_otwarte
Ogołocenie, jakiego człowiek doznaje na pustyni, i poznanie prawdy o sobie pozwala mu jednocześnie poznać prawdę o Bogu, który jest miłością, doświadczyć szczególnej Jego obecności i Jego mocy, a nade wszystko pozwala mu doświadczyć Jego miłosierdzia. Bóg bowiem na grzech i słabość człowieka odpowiada miłością i ojcowską troską. Ludowi, który buntuje się i grzeszy, odpowiada cudem manny i …Więcej
Ogołocenie, jakiego człowiek doznaje na pustyni, i poznanie prawdy o sobie pozwala mu jednocześnie poznać prawdę o Bogu, który jest miłością, doświadczyć szczególnej Jego obecności i Jego mocy, a nade wszystko pozwala mu doświadczyć Jego miłosierdzia. Bóg bowiem na grzech i słabość człowieka odpowiada miłością i ojcowską troską. Ludowi, który buntuje się i grzeszy, odpowiada cudem manny i cudem tak bardzo mu wtedy potrzebnej wody. Bóg mimo ludzkiego zła, które na pustyni wyraźniej się ujawnia, jest na niej obecny w sposób szczególny. Naród wybrany był przez Niego prowadzony. Bóg był widoczny a zarazem ukryty w obłoku i w ogniu. Obłok, który wskazywał na obecność Boga, jednocześnie Go ukrywał. Był dla Izraelitów zarazem światłem i ciemnością, symbolizował bliskość i niedostępność Boga.
Bóg wyprowadził na pustynię niezorganizowany tłum, ale ci, którzy ją przeszli, stanowili już naród związany z Bogiem poprzez Przymierze - to byli inni ludzie. Celem pustyni jest formacja człowieka, umocnienie jego wiary, eliminowanie bylejakości, kształtowanie prawdziwych uczniów Chrystusa. Naród wybrany wszedł do Ziemi Obiecanej jako społeczność niewielka, ale bogata w doświadczenia pustyni. W grozach i błyskawicach doświadczył Boga, a jednocześnie doświadczył własnej słabości i własnego upadku. Doświadczył niezwykle wyraźnie własnej nędzy i dlatego tak bardzo doświadczył miłosierdzia Boga.
Na pustyni poznajesz Boga, który nigdy cię nie opuszcza. To prawda, że Bóg na pustyni ukrywa się, ale w rzeczywistości właśnie wtedy jest bardzo blisko ciebie. Nigdy nie jest tak blisko, jak wtedy. Czeka tylko na twoją wiarę, czeka, byś z wiarą wyciągnął ku Niemu swoje ramiona.
Naród wybrany odkrył we własnej słabości prawdziwą tajemnicę Boga. Jeśli doświadczasz swojej słabości, to jesteś wzywany przez Boga, byś rzucił się w ramiona Jego miłosierdzia. Pustynia jest po to, byś zwrócił się ku Temu, który jest samym miłosierdziem.
Doświadczenie pustyni pomoże ci odkryć potrzebę Boga i poznać swoją całkowitą zależność od Niego. W tym bowiem czasie, kiedy przeżywasz bardzo trudne godziny zniechęcenia, pokus i ciemności, lepiej uświadomisz sobie własną bezradność i niemoc. Kiedy odkryjesz prawdę o sobie i będziesz prosił Boga o przebaczenie, napotkasz, podobnie jak syn marnotrawny, tę wielką czułość Ojca i tę niezwykłą radość z twojego powrotu. Będziesz mógł spojrzeć w Jego oczy pełne miłości. Bóg przebaczając ci, będzie jednocześnie budował w tobie pokorę.
Pustynia nie jest ojczyzną, jest tylko szlakiem, jest drogą ku poznaniu miłosiernej miłości Boga. Wszyscy, którzy szukają Boga, muszą przez nią przejść, ponieważ doświadczenie pustyni ma ścisły związek z pogłębieniem naszej wiary w Jego miłosierdzie.
Pustynia jest czasem formacji człowieka zgodnie z zasadą, że tylko to, co trudne, co stawia opór, kształtuje człowieka. Twoja rodząca się wówczas miłość ku Bogu powinna stać się ostatecznie komunią z Bogiem. "Kochać Boga - powie św. Jan od Krzyża - to ogołocić się dla Niego ze wszystkiego, co nie jest Bogiem" (Droga na Górę Karmel II, 5, 7). Pustynia jest nie tylko miejscem rodzenia się naszej wiary, ale w ostatecznej konsekwencji staje się ojczyzną kontemplacji.
Na pustyni swojego życia spotkasz zawsze Maryję. Ona będzie przy tobie, będzie patrzeć na ciebie z macierzyńską troską. Ta, która jest pośredniczką łask, pośredniczką miłosierdzia, będzie za tobą orędować. Będzie oczekiwać z przejęciem na to, czy wypowiesz za Jej przykładem swoje "fiat", czy powiesz swoje "tak", czy zobaczysz w przeżywanych sytuacjach Boga. Naród wybrany nie miał Maryi. Ty ją masz, dlatego nigdy nie będziesz szedł sam. Ona, która przeżyła tyle trudnych chwil, będzie szła przed tobą. Będzie dla ciebie światłem, będzie ci pokazywała drogę do swojego Syna. Twoje pustynne ciemności będą prześwietlone Jej obecnością.
Anja39
piekne 👍