POGRZEB PANA MARIANA RYCERZA CHRYSTUSA KRÓLA
Pogrzeb Pana Mariana Rycerza Chrystusa Króla
Dziś 16 maja 2012 o godz. 12 w Lublinie na Majdanku odbył się pogrzeb Rycerza Chrystusa Króla który zmarł w dzień Matki Bożej Fatimskiej 13 maja 2012 r w kościele w Parczewie.
Mszę świętą sprawowało dwóch wspaniałych proboszczów z parafii do których ja uczęszczam na mszę świętą niedzielną.
W kazaniu ksiądz niezwykle pięknie wspominał zasługi pana Mariana dla parafii, mówił o jego działalności w Akcji Katolickiej gdzie cały czas zajmował się dziećmi z ubogich i patalogicznych rodzin. Wspominał jak bardzo kochał Jezusa , jak troszczył się o Najświętszy Sakrament jak również o kościół i wszystko co z nim związane.
Na pogrzebie było bardzo dużo Rycerzy Chrystusa Króla w płaszczach, ale tym proboszczom nie przeszkadzało to w odprawianiu mszy świętej.
Było bardzo dużo ludzi uczestniczących w pogrzebie.
Po całej ceremonii rozmawiałem z bezpośrednimi świadkami zajścia w Parczewie. Musze przyznać że poprzedni wpis oddaje prawdę jaka panowała w kościele w Parczewie . Mogę tylko dodać że biskup wchodził do kościoła na mszę świętą procesyjnie głównym wejściem i gdy wszedł do kościoła przez drzwi od razu zaczął wołać proszę zdjąć ubrania. Następnie wszedł za ołtarz i z tego miejsca rozegrało się to 45 minutowe opóźnienie mszy świętej i wszystkie dalsze wypadki jakie opisuję w poprzednim wpisie.
Zrodlo: dzieckonmp.wordpress.com/…/pogrzeb-pana-ma…
----*-----*-----*
Dodatek:
Zrodlo: Biskup Siedlecki na temat incydentu w Parczewie
nevada60 — 2012-05-17 01:47:55:
Pierwszy męczennik Chrystusa Króla Polski
“Incydent” w Parczewie który skończył się śmiercią.
“I dziś moi drodzy opowiem wam o pożytku odejścia naszego rycerza świętej pamięci Mariana. W niedzielę w Parczewie wydarzyło się nieprawdopodobne wydarzenie. Mamy jako rycerze pierwszego męczennika za wiarę.”
“… dlaczego wyjaśniam, bo dziennikarze z wielu gazet atakują naszych rycerzy by opowiadać co zaszło. Gazety podlaskie wypisują o zdarzeniu tego dnia w Parczewie (lubelskie) i piszą cytując słowa biskupa,
że byli tam przebierańcy, że poprosił tych przebierańców aby opuścili świątynię.”
“Cóż się wydarzyło z tymi przebierańcami?
Przyjechało tam kilkudziesięciu naszych rycerzy.
Ponad trzydziestu.
Biskup miejsca powiedział że nie będzie Mszy Świętej jak ludzie nie pościągają płaszczy.
Przepychanka trwała 45 minut. Część naszych wycofała się w płaszczach, część schowała. Siódemka najbardziej twardych upadła na kolana i modliła się. I w tym czasie pretorzy przysłali żołnierzy, (to co dziś z Pawłem i Sylasem) grozili że sprowadzą policję, mówili że jak biskup prosi (biskup stanowczo żądał) to ściągnijcie płaszcze. Wtedy kościół podzieli się na dwie opcje. Jedni za ściągnięciem a drudzy wołają – a jak biskup karze portki ściągnąć, to też mamy portki w kościele ściągać (to mówiły osoby postronne). W tym czasie po tej przepychance pierwszy klęczący przed panem Marianem podniósł się, wyszedł. Cały ciężar ataku przejął teraz na siebie świętej pamięci Pan Marian. I w czasie kiedy go atakowano, on klęczał i powiedział słowa: MY KOCHAMY PANA JEZUSA I CHCEMY ABY ON NAD NAMI KRÓLOWAŁ. W tym czasie syn wypowiada słowa – zostawcie tatę bo on ma chore serce. W tym momencie tata wypowiada słowa – synu serce mnie kuje. Więc wyprowadzono tatę. Przyjechało pogotowie, nasz żołnierz zmarł na polu bitwy. Mamy pierwszego męczennika. Duży jest szum w mediach więc dziś zabieram głos. Apeluję do wszystkich rycerzy żadnych wywiadów z gazetami. Mój komunikat jest jedynym komunikatem.” —
-----*-----*-----*-----*-----*
Ps: Rycerstwo Chrystusa Króla posiada akceptację Kościoła w Polsce. Świadczy o tym Imprimatur Kurii Diecezji Bielsko - Żywieckiej - Sygnatura L. Dz.1065/09.
Dziś 16 maja 2012 o godz. 12 w Lublinie na Majdanku odbył się pogrzeb Rycerza Chrystusa Króla który zmarł w dzień Matki Bożej Fatimskiej 13 maja 2012 r w kościele w Parczewie.
Mszę świętą sprawowało dwóch wspaniałych proboszczów z parafii do których ja uczęszczam na mszę świętą niedzielną.
W kazaniu ksiądz niezwykle pięknie wspominał zasługi pana Mariana dla parafii, mówił o jego działalności w Akcji Katolickiej gdzie cały czas zajmował się dziećmi z ubogich i patalogicznych rodzin. Wspominał jak bardzo kochał Jezusa , jak troszczył się o Najświętszy Sakrament jak również o kościół i wszystko co z nim związane.
Na pogrzebie było bardzo dużo Rycerzy Chrystusa Króla w płaszczach, ale tym proboszczom nie przeszkadzało to w odprawianiu mszy świętej.
Było bardzo dużo ludzi uczestniczących w pogrzebie.
Po całej ceremonii rozmawiałem z bezpośrednimi świadkami zajścia w Parczewie. Musze przyznać że poprzedni wpis oddaje prawdę jaka panowała w kościele w Parczewie . Mogę tylko dodać że biskup wchodził do kościoła na mszę świętą procesyjnie głównym wejściem i gdy wszedł do kościoła przez drzwi od razu zaczął wołać proszę zdjąć ubrania. Następnie wszedł za ołtarz i z tego miejsca rozegrało się to 45 minutowe opóźnienie mszy świętej i wszystkie dalsze wypadki jakie opisuję w poprzednim wpisie.
Zrodlo: dzieckonmp.wordpress.com/…/pogrzeb-pana-ma…
----*-----*-----*
Dodatek:
Zrodlo: Biskup Siedlecki na temat incydentu w Parczewie
nevada60 — 2012-05-17 01:47:55:
Pierwszy męczennik Chrystusa Króla Polski
“Incydent” w Parczewie który skończył się śmiercią.
“I dziś moi drodzy opowiem wam o pożytku odejścia naszego rycerza świętej pamięci Mariana. W niedzielę w Parczewie wydarzyło się nieprawdopodobne wydarzenie. Mamy jako rycerze pierwszego męczennika za wiarę.”
“… dlaczego wyjaśniam, bo dziennikarze z wielu gazet atakują naszych rycerzy by opowiadać co zaszło. Gazety podlaskie wypisują o zdarzeniu tego dnia w Parczewie (lubelskie) i piszą cytując słowa biskupa,
że byli tam przebierańcy, że poprosił tych przebierańców aby opuścili świątynię.”
“Cóż się wydarzyło z tymi przebierańcami?
Przyjechało tam kilkudziesięciu naszych rycerzy.
Ponad trzydziestu.
Biskup miejsca powiedział że nie będzie Mszy Świętej jak ludzie nie pościągają płaszczy.
Przepychanka trwała 45 minut. Część naszych wycofała się w płaszczach, część schowała. Siódemka najbardziej twardych upadła na kolana i modliła się. I w tym czasie pretorzy przysłali żołnierzy, (to co dziś z Pawłem i Sylasem) grozili że sprowadzą policję, mówili że jak biskup prosi (biskup stanowczo żądał) to ściągnijcie płaszcze. Wtedy kościół podzieli się na dwie opcje. Jedni za ściągnięciem a drudzy wołają – a jak biskup karze portki ściągnąć, to też mamy portki w kościele ściągać (to mówiły osoby postronne). W tym czasie po tej przepychance pierwszy klęczący przed panem Marianem podniósł się, wyszedł. Cały ciężar ataku przejął teraz na siebie świętej pamięci Pan Marian. I w czasie kiedy go atakowano, on klęczał i powiedział słowa: MY KOCHAMY PANA JEZUSA I CHCEMY ABY ON NAD NAMI KRÓLOWAŁ. W tym czasie syn wypowiada słowa – zostawcie tatę bo on ma chore serce. W tym momencie tata wypowiada słowa – synu serce mnie kuje. Więc wyprowadzono tatę. Przyjechało pogotowie, nasz żołnierz zmarł na polu bitwy. Mamy pierwszego męczennika. Duży jest szum w mediach więc dziś zabieram głos. Apeluję do wszystkich rycerzy żadnych wywiadów z gazetami. Mój komunikat jest jedynym komunikatem.” —
-----*-----*-----*-----*-----*
Ps: Rycerstwo Chrystusa Króla posiada akceptację Kościoła w Polsce. Świadczy o tym Imprimatur Kurii Diecezji Bielsko - Żywieckiej - Sygnatura L. Dz.1065/09.