Miesiąc po katastrofie znaleźli. dziennikarze radiokompas. Śledczy mówią, że jest to skandal, że rosyjska prokuratura i tamtejsza milicja ją przeoczyli. Reporterzy gazety postanowili sprawdzić, czy …Więcej
Miesiąc po katastrofie znaleźli.

dziennikarze radiokompas. Śledczy mówią, że jest to skandal, że rosyjska prokuratura i tamtejsza milicja ją przeoczyli. Reporterzy gazety postanowili sprawdzić, czy rosyjska strona pilnuje należycie miejsca katastrofy. Wśród walających się szczątków prezydenckiego Tupolewa znaleźli radiokompas, urządzenie służące do nawigacji podczas lądowania. „Niczego nie ruszaliście, nie przekręcaliście przełączników? To może być ważna część dla śledztwa. Zbadamy to” – mówili dziennikarzom rosyjscy prokuratorzy
. „To nieprawdopodobne, ale znaleźliście panel ze wskaźnikami samolotowego urządzenia nawigacyjnego SPU–7. To radiokompas” – tłumaczy pilot latający tupolewami. Dzięki urządzeniu, nawigator określa położenie samolotu względem radiolatarni umieszczonych przy lotniskach. Na jego podstawie ustala i przekazuje pilotom parametry prawidłowego lotu. „Nawigator wybiera i przełącza właśnie na takim wskaźniku komunikaty radiowe. Musi na bieżąco wiedzieć, jak maszyna leci względem radiolatarni. Komunikaty są mu wysyłane alfabetem Morse’a. To są dwie litery, np. Okęcie ma AD” – tłumaczy pilot. Po przełącznikach widać będzie, z kim nawigator usiłował się łączyć przed samą katastrofą i jakie komunikaty odbierał. „To może pomóc w ustaleniu przebiegu katastrofy” – tłumaczy lotniczy ekspert Grzegorz Sobczak, redaktor naczelny „Skrzydlatej Polski”. „To skandal, że znaleźli to dziennikarze, a nie prokuratura i milicja rosyjska” – nie kryje wzburzenia jeden z polskich prokuratorów. www.polskieradio.pl/…/artykul161011.h… 2010-05-11
Domena publiczna
Libor Halik
Na wieść o znalezisku minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski podziękował dziennikarzom „Faktu” „za to, że odnaleźli tę część i oddali ją rosyjskiej prokuraturze w takim stanie, w jakim ją znaleźli”.
Komentarz: Szkoda że nie wzięli jej. Nikogo z ruskich nie było obok. Ta skrzyneczka czekała żeby Polacy ją wzięli. Niesamowite ŻE AKURAT polscy dziennikarze ją zauważyli/domyślam sie że pierwsi …Więcej
Na wieść o znalezisku minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski podziękował dziennikarzom „Faktu” „za to, że odnaleźli tę część i oddali ją rosyjskiej prokuraturze w takim stanie, w jakim ją znaleźli”.
Komentarz: Szkoda że nie wzięli jej. Nikogo z ruskich nie było obok. Ta skrzyneczka czekała żeby Polacy ją wzięli. Niesamowite ŻE AKURAT polscy dziennikarze ją zauważyli/domyślam sie że pierwsi. To może znalibyśmy prawdę? POTEM MOGLIBYŚMY PODRZUCIĆ Ją niechby sobie ruscy ja obrabiali. My mielibyśm oryginał. A teraz nie wiadomo co nam dadzą. Pewnie to co tam dla nas spreparowali.