Beatus 1
1664

Komunia Święta na rękę - fakty.

Normy prawno-liturgiczne o przyjmowaniu Komunii świętej na rękę
Ks. Piotr Majer

Wielowiekową tradycją Kościoła przy udzielaniu Komunii świętej jest zwyczaj składania cząstki konsekrowanego chleba na języku przyjmujących Komunię świętą. Konferencja Episkopatu Polski określiła już dwukrotnie, że w diecezjach Polski przyjmuje się Komunię świętą z rąk celebransa wprost do ust, w postawie klęczącej, dopuszczając zarazem możliwość zachowania postawy stojącej, gdy uklęknięcie jest bardzo utrudnione.
Konferencje Biskupów mogą jednak postanowić, żeby na podległym im terenie przyjmowano Komunię świętą także przez składanie konsekrowanego chleba na rękach wiernych. W wielu krajach skorzystano już z takiej możliwości, odwołując się do starożytnego zwyczaju Kościoła pierwszych wieków, a także przytaczając racje czysto praktyczne.

1. POWRÓT DO STAROŻYTNEJ PRAKTYKI KOŚCIOŁA?
Przyjmowanie Komunii św. na rękę było rozpowszechnioną praktyką w Kościele pierwszych ośmiu wieków. Istnieją świadectwa patrystyczne potwierdzające ten zwyczaj, wśród których najczęściej przywoływany jest fragment jednej z Katechez Mistagogicznych św. Cyryla Jerozolimskiego (IV w.): “Przystępując [do Komunii św.] nie podchodź z rozłożonymi dłońmi, ani z rozstawionymi palcami, ale ze swej lewej dłoni uczyń jakby tron dla prawej, która ma przyjąć Króla. Na złożoną dłoń przyjmij Ciało Chrystusa i odpowiedz: Amen. Później, gdy z największą czcią uświęcisz swe oczy oglądaniem świętego Ciała, spożyj je, bacząc, byś nic nie utracił. A gdybyś dopuścił, by upadło cokolwiek, to traktuj to tak jakby uszkodzono twoje własne członki” . Jest wiele zapisów Ojców Kościoła, które pozwalają na stwierdzenie, że aż do VIII/IX w. składanie konsekrowanej Hostii na dłonie złożone na kształt krzyża – kobiety ponadto okrywały nieraz dłoń lnianą chustą – było normalnym i powszechnym sposobem przyjmowania Komunii św. z wielką czcią i pobożnością. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa wolno było nawet zabierać Komunię św. z miejsca, gdzie sprawowano Eucharystię, i to nie tylko, by zanieść ją chorym, lecz także, by w godzinie męczeństwa z wiarą móc przyjąć Wiatyk.
Ta powszechna praktyka została jednak zarzucona. Przyczyn zmiany można dopatrywać się różnych: względy czysto praktyczne (na skutek coraz powszechniejszego używania w liturgii mszalnej białego, przaśnego chleba, hostie stawały się coraz mniejsze i cieńsze – łatwiej było więc położyć konsekrowaną Hostię bezpośrednio na język, by nie narazić jej na upuszczenie), dopatrywanie się w geście Komunii św. przyjmowanej bezpośrednio do ust większego szacunku dla Świętych Postaci (akcentowanie aspektu mysterium tremendum czy fascinosum), obrona transcendencji Eucharystii wobec doktryn wywodzących się z arianizmu, wreszcie postępująca marginalizacja czynnego udziału świeckich w liturgii i stopniowe rezerwowanie obszaru sacrum wyłącznie dla osób wyświęconych. Na Wschodzie rozpowszechniło się udzielanie Komunii św. pod dwiema postaciami wprost do ust “przez zanurzenie” . Raczej nie należy tłumaczyć generalnego odejścia od dotychczasowej praktyki przyjmowania Komunii św. na rękę sporadycznymi przypadkami profanacji Eucharystii – takie niebezpieczeństwo istniało nadal, a źródła historyczne wskazują, że dochodziło do znieważenia Najświętszych Postaci także i po zmianie obowiązującej dyscypliny.

2. DOKUMENTY STOLICY APOSTOLSKIEJ O KOMUNII ŚW. UDZIELANEJ NA RĘKĘ
Po zakończeniu Soboru Watykańskiego II, w duchu reformy liturgicznej w różnych środowiskach wyrażano życzenie, by przywrócić istniejący w pierwszych wiekach chrześcijaństwa zwyczaj przyjmowania Komunii św. na rękę. Co więcej, w niektórych miejscach samowolnie wprowadzono taki obrzęd, bez zwracania się o aprobatę Stolicy Apostolskiej i bez należytego przygotowania wiernych.
W takim stanie rzeczy niektórzy biskupi zwrócili się do Kurii Rzymskiej z prośbą o stosowne dyrektywy.
Ojciec święty Paweł VI polecił w 1968 r., by specjalny zespół do spraw reformy liturgicznej zasięgnął zdania poszczególnych biskupów Kościoła łacińskiego, którzy mieli wyrazić swą opinię odnośnie do użyteczności praktyki udzielania Komunii św. na rękę. Biskupi, odpowiadając na przesłane im pytania, w znacznej większości opowiedzieli się za tym, by nie wprowadzać zmian w dotychczasowej dyscyplinie, wyrażając przy tym obawy, iż odejście od wielowiekowej praktyki może spowodować znaczne szkody w pobożności eucharystycznej wiernych.
Owocem wspomnianej ankiety było promulgowanie 26 V 1969 przez Św. Kongregację do Spraw Kultu Bożego Instrukcji Memoriale Domini dotyczącej sposobu udzielania Komunii św. Dokument ten generalnie odrzucał wszelkie innowacje w dawno już przyjętym sposobie przyjmowania Komunii św., zachęcając usilnie wszystkich wiernych do pilnego zachowywania obowiązującego i na nowo potwierdzonego prawa.

Mimo tej wyraźnej dezaprobaty względem dążeń zmierzających do wprowadzenia Komunii św. na rękę, Stolica Apostolska, mając na uwadze fakt, iż w niektórych miejscach przeciwny zwyczaj został już bezprawnie wprowadzony, postanowiła uprawomocnić tę praktykę.
W związku z tym zaleciła konferencjom episkopatów dokładne zbadanie sprawy oraz debatę zmierzającą do wykluczenia wszelkiego niebezpieczeństwa pomniejszenia szacunku należnego Eucharystii. Jeśli – po starannym rozważeniu wszelkich okoliczności – nowa praktyka zyska poparcie dwóch trzecich głosów członków konferencji biskupów, należy przedstawić ją do zatwierdzenia Stolicy Apostolskiej, która ponownie rozważy tę kwestię i wyda decyzję o ewentualnym udzieleniu indultu, czyli stosownego zezwolenia.
Jak więc widać, posoborowe wprowadzenie (czy też przywrócenie) praktyki przyjmowania Komunii św. na rękę nie odbyło się bez polemik i kontrowersji. Stolica Apostolska została postawiona przed faktem dokonanym i dla dobra wspólnego, by wykluczyć wszelkie niebezpieczeństwo rozbicia jedności w Kościele, postanowiła usankcjonować bezprawnie wprowadzony w niektórych miejscach zwyczaj, czemu wprost dała wyraz w instrukcji Memoriale Domini.
Do wspomnianej Instrukcji załączony został wzór pisma kierowanego do poszczególnych konferencji biskupów przy okazji udzielania indultu dopuszczającego na danym terenie możliwość przyjmowania Komunii św. na rękę. W liście tym zawarte były szczegółowe normy, które należało mieć na uwadze przy wprowadzaniu nowego rytu.

W 1972 r. Kongregacja przypomniała, iż ani poszczególni ordynariusze, ani kapłani nie mogą samowolnie podejmować decyzji o udzielaniu Komunii św. na rękę bez uprzedniej prośby ze strony odpowiedniej konferencji episkopatu i bez zezwolenia Stolicy Apostolskiej.

Kolejne normy wydane na ten temat przez Stolicę Apostolską zawierała instrukcja Św. Kongregacji do Spraw Dyscypliny Sakramentów Immensae caritatis z 29 I 1973 r. , gdzie zwrócono szczególną uwagę na konieczność stosownej katechezy eucharystycznej, by przyjmowanie Komunii św. na rękę nie spowodowało najmniejszego nawet osłabienia wiary, czci i pobożności wobec Najświętszego Sakramentu.
Temat Komunii św. przyjmowanej na rękę podjął Jan Paweł II w liście Dominicae Cenae z 24 II 1980 r.
0 tajemnicy i kulcie Najświętszej Eucharystii. Ojciec św. wskazał na pewne rażące nadużycia i wypadki nieposzanowania Najświętszych Postaci. Przypomniał też wielką wymowę liturgicznego znaku namaszczenia kapłańskich dłoni, które stają się przez to bezpośrednim narzędziem Chrystusa. Zatem “dotykanie Świętych Postaci, podejmowanie ich własnymi rękami, jest przywilejem tych, którzy mają święcenia”.
Pewne praktyczne aspekty udzielania Komunii św. na rękę zostały poruszone w wyjaśnieniu Kongregacji Kultu Bożego De Communione eucharistica z 3 IV 1985 r.
Beatus 1
Tekst przeze mnie opublikowany jest fragmentem większej całości. Po lekturze przypomniałam sobie naukę Pana Jezusa: "Co tedy Bóg złączył, człowiek niech nie rozłącza. Rzekli mu: Czemuż tedy Mojżesz nakazał dać jej list rozwodowy i opuścić? Rzekł im: Mojżesz ze względu na twarde serca wasze dozwolił wam opuszczać wasze żony, lecz na początku nie było tak."
"...Co więcej, w niektórych miejscach …Więcej
Tekst przeze mnie opublikowany jest fragmentem większej całości. Po lekturze przypomniałam sobie naukę Pana Jezusa: "Co tedy Bóg złączył, człowiek niech nie rozłącza. Rzekli mu: Czemuż tedy Mojżesz nakazał dać jej list rozwodowy i opuścić? Rzekł im: Mojżesz ze względu na twarde serca wasze dozwolił wam opuszczać wasze żony, lecz na początku nie było tak."

"...Co więcej, w niektórych miejscach samowolnie wprowadzono taki obrzęd, bez zwracania się o aprobatę Stolicy Apostolskiej i bez należytego przygotowania wiernych..."
Jak widać, i tutaj samowolnie innowacje zostały wprowadzone tylnymi drzwiami. Można było postawić wszystko na ostrzu noża, ale czy nie spowodowałoby to rozłamu w Kościele i nie przyczyniło się do zatracenia wielu?